Prawo karne

Doktryna owoców zatrutego drzewa

Doktryna owoców zatrutego drzewa wywodzi się z amerykańskiego systemu prawnego. W skrócie chodzi o to, że dowody zdobyte nielegalnie nie mogą być podstawą skazania. Doktryna ta została po raz pierwszy wyartykułowana w słynnym orzeczeniu Sądu Najwyższego USA Mapp v. Ohio. Tytułowymi „zatrutymi owocami” będą niedozwolone czynności podejmowane przez organy ścigania za pomocą których zdobyto dowody ukazujące winę.
Jak sprawa owoców zatrutego drzewa wygląda w polskim porządku prawnym? Sytuacja jest dosyć niejednoznaczna – spotyka się sprzeczne głosy zarówno wśród przedstawicieli doktryny procedury karnej jak i judykatury (w tym niejednolite orzecznictwo samego SN).

Sąd Najwyższy przykładowo stwierdza, że dowód powinien być indywidualnie rozpoznawany przez sąd w kontekście sprawy (wyrok SN z dnia 22 kwietnia 2016 r., sygn. akt II CSK 478/15). W innym wyroku SN stwierdził, że „(…) kodeks postępowania karnego nie eliminuje dowodów mających cechy «owoców zatrutego drzewa», które podlegają swobodnej ocenie sądu w połączeniu z pozostałymi dowodami” (wyrok SN z dnia 5 lutego 2008 r., SNO 2/08, LEX nr 432189). Z drugiej jednak strony spotkać się można z orzecznictwem przeciwnym dowodom zatrutego drzewa. Odwołując się do konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa, zasady praworządności oraz prawa do sprawiedliwego i bezstronnego rozpatrzenia sprawy SN w postanowieniu z dnia 19 marca 2014 r., sygn. akt II KK 265/13 wskazał zastosowanie doktryny owoców zatrutego drzewa w polskiej procedurze karnej za niedopuszczalną.

Tyle judykatura, aby pełniej zobrazować sytuację obowiązywania w polskiej procedurze karnej ww. doktryny warto przeanalizować obowiązujący stan prawny. W tym aspekcie kluczowe będą dwa przepisy – art. 168a i art. 168b k.p.k.:

Art. 168a.
Dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.
Art. 168b.
Jeżeli w wyniku kontroli operacyjnej zarządzonej na wniosek uprawnionego organu na podstawie przepisów szczególnych uzyskano dowód popełnienia przez osobę, wobec której kontrola operacyjna była stosowana, innego przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego niż przestępstwo objęte zarządzeniem kontroli operacyjnej lub przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego popełnionego przez inną osobę niż objętą zarządzeniem kontroli operacyjnej, prokurator podejmuje decyzję w przedmiocie wykorzystania tego dowodu w postępowaniu karnym.

Biorąc pod uwagę wykładnie literalną ww. przepisów wydaje się poprawne stwierdzenie, że materialnie doktryna owoców zatrutego drzewa w polskiej procedurze karnej nie obowiązuje – wyjątki z art. 168a k.p.k. są tak abstrakcyjne (zabójstwo, uszczerbek na zdrowiu, pozbawienie wolności), że trudno uznać je za faktycznie limitujące funkcjonariuszy publicznych w pozyskiwaniu dowodów z pogwałceniem prawa. Wszystko (dopuszczenie konkretnego dowodu oraz wyrokowanie na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów) zależy oczywiście od niezależnego i niezawisłego sądu, jednak formalnie polskie służby mogą gromadzić dowody nawet z pogwałceniem prawa (z nielicznymi wyjątkami).

W ramach lektury uzupełniającej polecam swój artykuł na temat owoców zatrutego drzewa (M. Popiel, „Fruit of the poisonous tree doctrine in Anglo-American and Polish legal systems”, [w:] P. Czarnecki, M. Czerwińska (red.), „Katalog dowodów w postępowaniu karnym”, Warszawa 2014, s. 43-52).

Podobne tematy

Napisz komentarz

Email nie zostanie opublikowany.

error: Content is protected !!